Ktoś ostatnio postanowił pozwalczać moją osobę taką tezą, która prężnie krąży po mediach społecznościowych niczym wirus w tej nowomodzie antynaukowej: "Jeśli nauki nie można kwestionować, nie jest ona już nauką. To propaganda." W dyskusji został mi wklejony taki obrazek - jako ultimate argument, racja ostateczna, po czym zostałem zablokowany, a moja dyskusja klasycznie skasowana. :-) Tak mnie to rozbawiło, że postanowiłem szeroko podzielić się co myślę.