W związku z szerokim echem, jakim odbiła się moja analiza wyników II tury wyborów, a w szczególności jej wykorzystaniem w ramach protestów wyborczych, czuję się w obowiązku raz jeszcze sprecyzować jej zakres, cele i wnioski. Robię to w trosce o rzetelność debaty publicznej oraz w obronie mojego imienia jako niezależnego analityka, któremu zawsze na sercu rzetelność.